W ostatni weekend, pierwszy raz w tym sezonie byłem na nartach. To był także pierwszy wypad z moją 4.5 letnią córką. Więcej na temat tego wypadu przeczytacie poniżej:
Designed by Freepik
Rzeczka
Ze względu na odległość i krótki czas dojazdu zdecydowaliśmy, że wybierzemy się do Rzeczki. Małej wsi położonej w gminie Walim - powiat Wałbrzyski, oddalonej od Oławy o niecałe 90km. Dzięki temu na stoku mogliśmy być po około 1.5h jazdy samochodem.
Sama Rzeczka to miejscowość dość malowniczo położona, tuż u podnóża góry Wielkiej Sowy. Dobrych kilkanaście lat temu był to dobrze znany ośrodek narciarski, słynący ze sztucznego dośnieżania stoków oraz oświetlenia. Warto wspomnieć, że w Rzeczka była pierwszym miejscem w Polsce, gdzie zainstalowana armatki śnieżnie. Oczywiście teraz nie robi to już na nikim wrażenia i Rzeczce ciężko konkurować z większymi ośrodkami. Mimo to jest do dalej atrakcyjne miejsce do uprawiania narciarstwa, na miejscu do dyspozycji są 3 stoki, z czego 2 połączone są w jeden ośrodek, na którym można szaleć w ramach jednego karnetu. W samej Rzeczce jest 7 wyciągów (orczyki albo talerzyki) oraz jedna linka wciągających młodych adeptów narciarstwa.
Poniżej wrzucam mapkę z trasami oraz bezpośrednie linki do ośrodków:
http://przeleczsokola.pl/wyciagi-i-trasy/
https://nastoku.info/wyciag-narciarski/
W pobliżu znajdziemy jeszcze wyciąg Rymarz na Przełęczy Jugowskiej, ale to już jest kilka kilometrów dalej.
Pierwsze koty za płoty
My w ostatni weekend zdecydowaliśmy się skorzystać z ośrodka Na Stoku, który jest położony trochę niżej niż pozostałe wyciągi. Z kolei ma ten plus, że znajduje się tam linka dla dzieci i początkujących, która jest udostępniona za darmo. Ośla łączka przy niej się znajdująca jest w sam raz, aby tam właśnie rozpoczynać swoją przygodę z nartami.
Dla mojej córki był to pierwszy raz w życiu jak stała na nartach. Ja jestem dumny z tego jak jej szło, a Wy możecie ocenić to sami oglądając poniższy filmik (pierwszy raz wrzucałem na DTube):
Wyjazd dla mnie był mega radością. Sam pamiętam jak będąc takim brzdącem jak Zosia, stawiałem swoje pierwsze kroki na nartach. Żeby było zabawniej było to dokładnie w tym samym miejscu.