Pomysły jak, w razie spotkania z państwowymi najemnikami (policją), odpowiadać na ich pytania i próby sprowokowania Cię do obciążającej wypowiedzi:
a) tylko jeśli spytają: podać imię, nazwisko, dowód osobisty, miejsce zatrudnienia, miejsce zamieszkania (te dane i tak mają)
b) na resztę pytań:
- cisza
- "Wstrzymam się od odpowiedzi." (nawet jeśli będą krzyczeć, że nie możesz)
- "Ewentualnie porozmawiam z Panami w obecności prawnika." (nawet jakby krzyczeli, że mi "nie przysługuje".)
"Najemnikami"? Dlaczego takie słowo?
Ponieważ nie ma dobrych policjantów.