A co jeśli
W tym bagnie nocnych mgieł
Jeno Bóg poda mi dłoń
I gdy będę uciekał przed złem
On palcem tknie mą skroń
I wymyślę nowe konstelacje
Gwiazd co prowadzą ludzi
Bym jak gdyby w żarcie
Mógł świat wnet obudzić
By znów ogień w duszach
Płonął tak namiętny
By nie uległ na pokusach
Statki weny, wioząc przepych
Bujają się w mych myślach
Kochać, wierzyć, światło
Roznosić po umysłach
Wcale nie jest łatwo
Wiersz ten pisałem już dłuższy czas temu, na życzenie, dlatego też was zachęcam do komentowania i upvote'owania a ja odwdzięczę się wierszem - nie zapomnijcie mi podać tematu tylko ;)