I nie jest to tylko kwestia mojego życzeniowego myślenia.
A dlaczego tak będzie? Już uzasadniam.
W ostatnich wyborach na Prezydenta RP wyniki były następujące (https://tinyurl.com/yyhoktwe):
Duda--------------->5'179'092___34,76%
Komorowski-----> 5'031'060___33,77%
Kukiz--------------->3'099'079___20,80%
Korwin------------->486'084_____3,26%
Ogórek------------->353'883_____2,38%
Jarubas------------>238'761_____1,60%
Palikot-------------->211'242_____1,42%
Braun--------------->124'132_____0,83%
Kowalski----------->77'630______0,52%
Wilk-----------------> 68'186______0,46%
Tanajno------------>29'785______0,20%
ŁĄCZNIE----------->14'898'934
FREKWENCJA ---->48,96%
Wielką niespodzianką była liczba głosów oddana na kandydatów ‘anty-systemowych’, łącznie 25,87% (3'855'111). Sądzę, że największe szanse na przejęcie tych głosów w nadchodzących wyborach ma KONFEDERACJA i dla tego zbliży się do progu 20%.
Ale po kolei:
- na Korwina, Brauna, Kowalskiego i Wilka łącznie zagłosowało 756'032 osób te głosy Konfederacja ma jak w banku, nikt ich im nie odbierze
- dodajmy do tego część głosów oddanych na Kukiza, który chyba trochę się “wypalił” powiedzmy 500'000 osób
- dodajmy jeszcze głosy, które Konfederacja najwyraźniej przejmuje od PiSu (jak inaczej uzasadnić ataki w TVP i próby przejęcia tematów: JUST 447) powiedzmy 150'000 głosów
- plus mała premia za “zjednoczenie” niech to będzie 50'000 głosów
- plus głosy młodzieży, która po raz pierwszy może głosować, kolejne 50'000 głosów
- plus odrobina szczęścia
Gdyby tak się stało to łącznie mieliby około 1'500'000 głosów. Przy identycznej frekwencji, jak podczas wyborów prezydenckich, przełożyło by to się na 10,1%.
Ale przy dwukrotnie niższej frekwencji, może się przełożyć na ponad 20%!
Oczywiście, pod warunkiem, że wszyscy z 1'500'000 głosujących pójdą zagłosować a to zwolennicy innych formacji częściej zostaną w domach. Jest to założenie dosyć odważne, ale dokładnie coś podobnego stało się w ostatnich wyborach do PE. Wtedy na Korwina zagłosowało około 500'000 osób (czyli prawie dokładnie tyle samo co w wyborach na prezydenta przy większej frekwencji), przy niskiej frekwencji: 23,83%, przełożyło się to na 7,15% (https://tinyurl.com/yy3xsmtm) dzięki czemu Korwin wprowadził kilku posłów do PE.
Oczywiście, to bardzo uproszczona analiza, ale oparta jednak na liczbach. Może być jednak tak, że PiS uśpiło wszystkich pięćset plusem, i dobrym fartem w koniunkturze i, że w ten sposób nastroje anty-systemowe osłabły od ostatnich wyborów. Osobiście w to nie wierzę.
A co do odrobiny szczęścia to być może przyniesie ją ta piosenka:
Przywróćmy normalność i pogońmy wreszcie tę komunę!