Przez ostatnie tygodnie krytykowałem ruch LGBT. Nie wycofuję się ze swoich słów, nadal uważam Margot za cynicznego oszusta, który zarabia na naiwności ludzi i jest hedonistą. Za tym pierwszym przemawiają wpisy z wykop.pl, gdzie wypowiadali się jego koledzy z liceum, za to drugie nie zamierzam go krytykować Sam nim jestem i uważam, że nie ma nic złego w zabawie, póki się nie krzywdzi innych ludzi. Dopóki bawił się z pewną Milfką, o której wspominał na facebooku (jak donosił Rafał Otoka-Frąckiewicz), to dla mnie jest ok. Powiecie, że jestem hipokrytą, bo mu to wypominam, mimo że przed chwilą napisałem co innego? Ok, jestem, ale tak to jest - wszystko co powiesz może być wykorzystane przeciwko tobie. Niemniej muszę dokonać pewnej korekty, która będzie częściowo na jego korzyść, a przede wszystkim dla społeczności LGBT. Stało się coś, co zmieniło moje postrzeganie natą sprawę, a że lubię podchodzić w możliwie jak najbardziej obiektywny sposób do każdej sprawyi wytykać błędy lub celowe prowokacje obu stron, to napisałem ten wpis. Wiedziałem, że środowiska Ordo Juris bezczelniekłamią i równie mocno krytykuję ich za to przy każdejnadarzającej się okazji. O ich kłamstwach napiszę w późniejszym akapicie. Niestety, mieszkam w małym mieście i niezdawałem sobie sprawy, że jeżdżą swoimi ciężarówkami po tychwiększych i wykrzykują hasła w stylu - "homoseksualiści będągwałcić wasze dzieci!". Właśnie to wpłynęło na moją ocenę. Dotychczas myślałem, że taki samochód jeździ tylko po Warszawie, ale moja dobra koleżanka powiadomiła mnie, że w Krakowie i prawdopodobnie innych miastach jest to samo. Tak jak powinno siękarać lewackich seks-edukatorów za pisanie chorych wysrywów wpostaci książek przeznaczonych dla uczniów, tak absolutnie się nie dziwięMargot i innym, że niszczą te bannery, czy atakują busy. Po prostu nie mają innego wyjścia. Co nie zmienia faktu, że powinni sobie darować fizyczną agresję w stosunku do tego aktywisty Ordo-Szuris.
Zgadzam się, że dzieci powinny miećdostęp do edukacji seksualnej, nie tylko ze względu na niską świadomość (wielu rodziców nie porusza takich tematów w domu, cojest dużym błędem), lepszą umiejętność rozpoznawania tzw.Złego dotyku, ale również większą wiedzę w ramach antykoncepcjii samego seksu. Nie mam teraz dostępu do statystyk, bo żadne nie wpadły mi w ręce i mówiąc szczerze, nie mam czasu by przeglądać internet, ale kilkukrotnie się z nimi zetknąłem. Znam też przypadki, gdy to księża, nauczyciele lub inni ludzie wykonujący zawód o szczególnym zaufaniu, wykorzystywali naiwność, dłuższe chwile słabości lub ułomność dzieci (fizyczną lub psychiczną). Jestem przeciwnikiem nauczania ich rzeczy rodem zestron dla dorosłych, a tym jest pisanie o czym, czym jest seksmiędzyrasowy, rimming, czy o fajności wynikającej z seksu wtrójkącie. Zainteresowani sami o tym przeczytają, a niezainteresowanym nie powinno się tego wpychać do głowy, gdyż można im wten sposób zrobić krzywdę. Tak pojmowana seks-edukacja może byćrównie szkodliwa, co molestowanie, o ile trafi się na podatny gruntlub zagubione dziecko. W ekstremalnej formie może je niezdrowopobudzić seksualnie i doprowadzić do uzależnienia zwanegonimfomanią. Tu Ordo Juris ma rację, bo środowiska LGBT niekrytykują lewicy za promowanie takich postaw (a skoro wymagają odprawicy krytyki swojej ekstremy, to prawica ma prawo oczekiwaćwzajemności). Były książki i publikacje do szkół (gimnazjumoraz liceum), lewica ani razu nie zaprzeczyła, wręcz potwierdzała,nawet w mediach publicznych za czasów, gdy rządziło PO. Terazjeszcze do tego dochodzi wciskanie dzieciom hormonów na zmianę płciza pół-darmo, co również nie spotkało się z krytyką ze stronyśrodowisk lewicowych. Link do sprawy dam na dole wpisu. Akcja Rzecznika Praw Dziecka to czysty szuryzm, ale do pewnego, niewielkiego stopnia, mogę uzasadnić jego ignorancję.
Wandalizm zich rąk to jedno, drugie to jest to, że PiS (TVP, organizacje z nimi współpracujące) stosuje metodologię napoziomie Józefa Stalina, a niektóre organizacje KATOLICKIE zachowują sięjak czerwoni jak cegła bolszewicy. Powinno się ich za to zdelegalizować albo co najmniej dobrać do tyłków, jak w przypadku neo-nazistowskich grupek narodowych lub pseudo-kibiców, którzy krzywdzą niewinnych ludzi. Warto też pamiętać, że większy udział przy gwałceniudzieci i bronieniu pedofili mają polscy konserwatyści i katolicyniż lewica i lgbt. Nie ma w Polsce organizacji lewicowej, która broni pedofili. Zagranicą takowe się zdarzają, ale mimo wszystko stanowią one mniejszość i środowiska lewicowe wg mojej wiedzy, wykopują ich równie mocno ze swoich parad, co ci z naszego kraju. I nawet z tym niehandlujcie, bo nie widziałem ani jednego lewicowca, który bypodpisywał się imieniem i nazwiskiem przy bronieniu pedofila.Prawaka za to nie jednego. Ordo Juris ma 100% prawo pisać, żelewica sztucznie seksualizuje dzieci, bo... to prawda. Natomiastsugerowanie, że gwałcą małe dzieci to już obrzydliwe pomówienie,za które powinno się lać w ryj. Nie z liścia, a z pięści.Dawniej można było kogoś ostro skazać za tego typu oskarżenia.
Sam miałem różne problemy wdzieciństwie i w wieku nastoletnim, które ciągnęły się za mnąprzez kilkanaście lat i ich rozumiem. Tłumaczenie się że nie jest się wielbłądem i odpowiadanie na absurdalne zarzuty wyssane spod brudnego paznokcia, jest wkurzające, nie używając dosadniejszych słów. Trudno się dziwić ich reakcji jeszcze z innego powodu - przez tzw. "pogromobusy" geje i lesbijki nie mogą chodzić ze swoimi partnerami i partnerkami za rękę, tak jak to robią heteroseksualni, zakochani ludzie. Gdy mieszkałem w UK, to niejednokrotnie widziałem pary homoseksualne, które szły za rękę i nikomu to nie przeszkadzało. Sam się cieszyłem, bo to jeden z piękniejszych widoków, gdy idzie para zakochanych, która cieszy się swoim towarzystwem. Warto też dodać przy okazji, że wbrew gadce polskich środowisk LGBT, w Anglii również zdarzają się pobicia na tle seksualnym. Ba, Brytyjczycy są dość bierni wobec Pakistańskich gangów pedofilskich, które działają na terenie kilku miast. Nie są traktowani tak, jak być powinni, co nie przeszkadza środowiskom lewicowym, które dają im na to ciche przyzwolenie. Może się mylę i tego nie dostrzegłem, ale skala problemu jest duża i wedle mojej wiedzy, to nadal wykorzystują młodych dzieci i chłopców. Wracając jednak do tematu, nie rozumiem natomiast, czemuśrodowiska LGBT nic nie zrobią z cynicznym cwaniakiem, który udajeosobę niebinarną, zachowuje się bardzo wulgarnie,najprawdopodobniej jest wierutnym kłamcą w wielu sprawach. Margot Wam nie pomaga, wprost przeciwnie – bardzo szkodzi. Niemniej agresją nic nie zdziałacie. Rozumiem Wasz gniew w związku z zachowaniem części katolików, którzy powielająniektóre zachowania stalinistów, ale taka postawa tylko Wam zaszkodzi. Wiem po sobie, gniew i agresja nie są dobrymidoradcami. Wiem też, że łatwo się mówi, zwłaszcza gdy to nie jawidzę, jak policja rozkłada ręce, a sądy mają Was głębokogdzieś, ale przez taką postawę dajecie amunicję swoimprzeciwnikom i tracicie sojuszników. Możecie sobie zaszkodzić taką biernością. O ile ja, czy część ludzi może zmienić zdanie, gdy poda się nam racjonalne argumenty, o tyle większość społeczeństwa jest na nie odporna. Zwłaszcza przy tak obrzydliwej i zakrojonej na szeroką skalę propagandzie. Nie pomaga Wam również podobne zachowanie części Waszego środowiska. Gdyby było tak, jak twierdzi Margot, że wielu członków społeczności LGBT jest zabijanych za swoją odmienność i preferencje seksualne, to bliskie Wam media by tym spamowały 24/7, 365 dni w roku. Tak jednak nie jest, pomijając jednostkowe przypadki, w których czasami (podkreślam - czasami) nie jesteście bez winy. Nie polecam okopywać się we własnej propagandzie i przyjmować postawę oblężonej twierdzy, bo to bardzo krótkotrwałe rozwiązanie.