Ostatnio okoliczności życiowe dają mi więcej przestrzeni do czytania. Skończyłem wczoraj dojeżdżając do Gliwic PKP (a może Katowic?) pierwszy tom autobiograficznej prozy dawnego francuskiego mistrza pióra.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Blaise_Cendrars
"Rażony gromem"
https://lubimyczytac.pl/ksiazka/96636/razony-gromem
najciekawsza byłą pierwsza i druga część (wspomnienia z I W.Ś. i kroniki portowe w części drugiej) fajnie się składa bo przeczytawszy pewną cześć tomu drugiego ("Odcięta Ręka") widzę że w całości rozwija on tematykę wspomnień z okopów pierwszej wojny.
Powieść nierówna - tematyka zmienna - fragmentami autor odpływa i daje się ponieść - mimo wszystko ucieszyła mnie wzmianka o wodniactwie francuskim (berlinki transport rzeczny i nurkowie działający przy mostach) oraz widok w druku słowa galar - czego poza literaturą tematyczną się nie spodziewałem.
mocne 7/10
co ciekawe autor wstępu i tłumaczenia pan Rogoziński pod pewnymi względami porównał Cendrarsa do Tolkiena i Lovecrafta (kreacja fantastycznych światów).