Co się wczoraj odjebalo to ja nie. Niech to będzie przestroga dla was.
Pisałem z 18lvl na Tinderze, rozmowa się kleiła.
Zaproponowałem w końcu spotkanie do którego doszło. Pochodziliśmy po parku, zjedliśmy nawet kebsa. Raczej takie gadanie o pierdołach. Tegoroczna maturzystka. Zaczął padać śnieg i wyskoczyla z tekstem, że ma ochotę na jakiś film w scenerii zimowej. Śmieszkowałem, że może opowieści z Narni. Ona na to, ze Lśnienie jakieś by wolała. I czy bym wpadł do niej na film.
Długo nie musiała czekać na odpowiedż.
Jak sie okazało mieszkała z rodzicami. Wszedliśmy, przywitałem się ładnie. Jej matula zadała pytanie czy zrobic nam herbaty do nauki xD Że co gurwa? Jakiej nauki?
Wyobraźcie sobie, że powiedziala matce, ze korepetytora wziela z matematyki z Gumtree studenta za 20zl/h xD
Pomyślałem sobie, ze pewnie chce trochę hajsu od rodzicow wyprowadzić. Mniejsza z tym.
Włączyla film i powiedziala, że do łózka w spodniach się nie wchodzi. I święta racja. Po kilkunastu minutach pod koldrą zaczęła mnie gilgotać po wacku xD No to zabralem się do pieszczot.
I teraz najlepsze. Po ok. 20min weszła jej siostra i zaczęła drzeć mordę, że uduszę Martę i wybiegła do starszych.
Jeszcze nigdy w zyciu tak szybko sie nie ubrałem. Przyszla matka i pyta się co tu sie dzieje. A Marta grzechu warta, zaczęła się tlumaczyć, że jej kręgosłup nastawialem, bo żle spała xDDD
Matka sie pyta czy jestem w końcu studentem matematyki czy fizjoterapii. Powiedzialem, ze fizjoterapii, ale byłem dobry z matematyki w Liceum xD
Tętno chyba 200, myślałem, że wypluje serce z nerwów. Ale się udało, chyba uwierzyła. Pozniej szybko się pozegnalem i ucieklem z tego pierdolnika.
Nigdy wiecej wchodzenia na chate do laski jesli nie jest sama.