pra-prawdy powrót w nowej jakości

paniepaprodziadzier.jpg

napisałam wczoraj post na fejsbuku odnoszący się do powyższego komentując to : "chcieli zrobić z niego świra a sami się ośmieszyli" i, oczywiście, wywołałam niemałą dyskusję gdzie oponenci zarzucali mi (a moze panu paprodziadu?) że jest foliarz, ruski agent a jego teksty brzmią jak reggae dla nastolatków. Sam Pan Paprodziad skomentował to na swoim profilu: "monokulturowość w myśleniu doprowadzi do tego, co monokulturowość w rolnictwie" czyli wyjałowienia, w domyśle. Zróżnicowanie i współdziałanie jest kluczem do zdrowego życia. "nie wiemy, czego nie wiemy", dopiero kiedy ktoś nas uświadomi że istnieje druga a nawet trzecia czy piata strona tego samego zagadnienia możemy rozważyć inny punkt widzenia.

No ale chore czasy są, nie ma co dyskutować. Troche mnie na początku szokowało jak jednonarracyjne społeczeństwo nam wyrosło, i proszę nie zrozumieć m,nie źle - nie bronie pana putina ale zastanawia mnie dlaczego sposród tylu głosów nikt nie wspomina na przykład o tym, że Ukraina jest praktycznie własnością syna pana bidena, który zarządza spółką burisma holdings, monopolisty na tamtejszym rynku. Dopiero ciekawe jest skad to wiem - proszę zapiąć pasy
"These are firm facts. What it means is that Ukraine under Zelenski is basically a CIA state. It means that Ukraine is Biden's since Burisma Holdings, (also a banking company among other things, since it is a monopolizing monster), basically dominates Ukraine economically and that is dominating Ukraine and everything it does, including its international policy."
kto ma oczy, niech patrzy
263992855_1329064364204999_4349305230363678733_n.jpg

ośmieszanie jest ich główną metodą, dlatego właśnie kiedy podaje prawde brzmi to tak szokująco, że aż śmiesznie. Jak z abortowanymi płodami w szczepionkach. Nie wierzysz? Nie musisz, ale to fakt.

Przejadły nam się hasła o wzajemnym szacunku do tego stopnia, że nawoływanie do pokoju brzmi jak teksty piosenek dla nastolatek. To, co jest ważne wyprano ze znaczenia.
Ciągle milczę o związku smutnych panów z jedyną oficjalną narracją, bo wiem jak szokujące to może być. Ale jak z tą płaską ziemią - teoria tak niewiarygodna, że aż nie pozwolimy sobie choć przez chwilę uznać, że rzeczywiście, kurcze no, nie było mnie na orbicie. Nie twierdzę, że tak jest, choć się naoglądałam filmików dowodzących tego, że tak rzeczywiście może być, ale z pokorą przyjmuję że nic nie wiem.
Trochę ciągle ze sobą walczę, żeby nie przekroczyć tej cienkiej linii za którą jest pycha: "ja wiem, a wy nie" i nie nazywać nikogo dzbanem a siać ziarenka: "może być inaczej niż nam podano" i zwyczajnie zadawać pytania, podważać, zastanawiać się. Jeśli oficjalna narracja jest prawdziwa, to dlaczego tak walczy się z tymi którzy zadają (niewygodne) pytania?
No i teraz do rzeczy: Milczałam do niedawna bo to wszystko śmiesznie brzmi a przecież nikt z nas nie chce być ośmieszony, ale dlaczego uznaje się, że jestem odklejona od rzeczywistości kiedy wierzę w kontakt z Plejadianami a nikt nie wyśmiewa oficjalnych religii w których nie klei się piąte przez dziesiąte?
Ciągle walczę ze sobą, żeby nie brzmieć naiwnie bo moim mottem jest beka ponad honor i oto właśnie pra-prawdy powrót w nowej jakości- dziękuje bohaterowi posta bo zaczynamy odczarowywać to wszystko i szczerze wierzę w to, że juz niedługo z dumą będe mogła nazywać się foliarą. Bycie żółtonapisowcem wymaga sporej odwagi, trzeba zauważyć. Chyba większe jaja ma tylko osoba która przyznaje sie oficjalnie do poparcia dla PiSu (ale to nie ja;/). Niech zatem będzie beka, myślimy inaczej i tak kamyk po kamyku rozhulamy te lawinę.🏆

H2
H3
H4
3 columns
2 columns
1 column
Join the conversation now
Logo
Center